Dla czytelników Yuvala Noaha Harariego oraz Mary Beard!"Doskonale napisana! Jestem absolutnie pewien, że ten esej będzie czytany nawet wtedy, gdy dzisiejsi czytelnicy będą wieść już zupełne inne życia".- Mario Vargas LlosaTa historia to prawdziwa opowieść o książkach i o ludziach, którzy je chronili.Książka - fascynujący wynalazek, który ułatwił słowom poruszanie się w czasie i przestrzeni. Ludzie uczyli się wytwarzać książki przez trzydzieści wieków. Powstawały one z dymu, kamienia, gliny, trzciny, jedwabiu, skóry i drewna. A ostatnio z plastiku i ze światła.Ta opowieść wiedzie przez pola bitewne Aleksandra, pałace Kleopatry oraz pierwsze znane księgarnie i warsztaty skrybów. To nić, która wiąże klasyków z niespokojnym światem współczesnych: Arystofanesa i procesy sądowe pisarzy ironistów, Safonę i kobiece głosy w literaturze, Tytusa Liwiusza i fenomen fanów, Seneka i postprawda.Jednak przede wszystkim, jest to niezwykła historia o tych, którzy na przestrzeni dziejów służyli księgom: o skrybach, iluminatorach, tłumaczach, mędrcach, szpiegach, buntownikach. Czytelnikach w wysokich górach i nad wzburzonym morzem. Ci zwykli ludzie, których imion zazwyczaj nie rejestruje historia - to oni są prawdziwymi bohaterami tego eseju.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 468-475. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Książka Bolesława Orłowskiego jest niesłychanie ciekawym, opisem dech zapierających osiągnięć ludzkości, od czasów pierwszych wynalazków: krzesania ognia, uprawy roli, koła, łuku itp., do technicznych przyczyn upadku systemu komunistycznego. Niektóre przykłady mogłyby i powinny zaciekawić nawet humanistów, jak na przykład ten, iż mit Dedala należy zdekonstruować zakładając, iż jego ucieczka z Krety nie była dosłownym "odfrunięciem" w niebo, ale pozostawieniem w tyle kreteńskiego pościgu dzięki odkryciu przez Dedala nowej techniki żeglowania pod wiatr, być może związanej z wynalazkiem nowego typu ożaglowania. W książce Orłowskiego jest wiele informacji, które niby wszyscy znamy, na przykład, że geniusz Renesansu, Leonardo da Vinci, jedynie w znikomy sposób wpłynął na postęp techniczny. Miło jednak dowiedzieć się, że ludzkość zawdzięcza mu "zamek kołowy, gwinciarkę, łożysko przeciwcierne, udoskonalone, uformowane w kąt rozwarty skierowany przeciw prądowi wody i wyposażone w klapy przepustowe wrota śluz."
UWAGI:
Bibliogr. - Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 14 dni